15 grudnia 2013

Matowe paznokcie

Tak jak obiecałam tutorial na paznokcie. Bardzo miłe paznokcie. Przypadkiem gdzieś natrafiłam na ten sposób i podzielę się tym z wami.

Bardzo podobały mi się matowe i chropowate paznokcie, tylko lakiery za 20 zł to nie dla mnie. Jak zobaczyłam gdzieś że można zrobić to za pomocą MĄKI, to musiałam spróbować... i wyszło.


Wszystko co nam potrzebne to lakier i mąka <w moim przypadku to jeszcze zmywacz i pilniczek lewej ręki zbyt pewnej nie mam>


Malujemy paznokieć lakierem


Dopóki lakier nie zaschnie otaczamy palucha w mące.


Przyklepujemy ją, dociskamy do lakieru.


Otrzepujemy delikatnie z maki, ile się da i zostawiamy na jakiś czas by przeschło.


I kiedy lakier przeschnie kładziemy drugą warstwę. Nie może być za gruba bo nie wsiąknie w mąkę, tylko ją pokryje i wyrówna powierzchnię <a przecież nie o to nam chodzi>.


Mnie takie pazurki bardzo cieszą i zadawalają tym bardziej że nie zużywam wszystkich moich lakierów i kolejny w kolekcji mi się raczej nie przyda. A tym sposobem mogę mieć matowe paznokcie w dowolnym kolorze. Oczywiście jak wszystko mają swoje minusy:
-zrobienie ich zajmuje dość sporo czasu zwłaszcza jeśli ktoś nie ma bardzo dużej wprawy, tak jak ja
-nie są zbyt trwałe i bardzo szybko odpryskują
Jednak dla mnie efekt jest zadawalający i wart poświęcenia.


14 grudnia 2013

Znów się motywuję

Tyle rzeczy mówię że zrobię, chcę zrobić a jak zawsze brak funduszy ;_; Będzie koszulka na 100% jeszcze przed świętami. A jak na razie zadowolić was muszę bransoletką. I JEŚLI będzie ładna pogoda/dobre światło to postaram się zrobić tutka na milusie paznokcie. Bardzo milusie.


Mam strasznie dużo pomysłów i chęci na nerki, okładki do zeszytów, koszulki, poduszki, portfele, na dosłownie wszystko. Szkoda tylko że nie mam na to zbyt wiele czasu. Dobre tyle że wszystko zapisuję skrzętnie w zeszyciku i niedługo przerwa świąteczna <u mnie przedłużona jeszcze o praktyki yeah>

Jeszcze tak przypomnę o o fejsbuczku: FACEBOOK

17 listopada 2013

Starfish, starfish

Krótko i na temat bo humanista ze mnie żaden: Zrobiłam <już dawno temu> gwiazdki z koralików. W 3D, szaleństwo. Czekały dość długo na posta przez brak dobrego światła <tiaa, każda wymówka dobra>. W każdym bądź razie są, mimo że krzywe, mimo że muszę kupić do nich bigle by były w końcu zaplanowanymi kolczykami.




No i jeszcze dwa hm... łapacze snów? Też domontuję bigle. Jako kółeczko bazowe wykorzystałam metalowe bransoletki, z takich co się nosi po pięćdziesiąt na ręce i wyglądają strasznie kiczowato. Robione raczej z nudy i po to by spróbować zrobić porządna siatkę jaka jest w łapaczach snów.



Jako bonus dodam że zrobiłam też bransoletkę koralikowo szydełkową w miłych kolorach tylko nie zdążyłam zrobić jej żadnego zdjęcia, zanim trafiła do solenizantki. Tak to jest jak robi się wszystko na ostatnią chwilę.

3 listopada 2013

I don't like the drugs, but the drugs like me

Padła prośba o koszulkę, tak więc i jest. Jutro przejdzie do rąk właścicielki, czeka tylko na zaprasowanie i spakowanie <bo jutro rano różnie może być, w porannym pędzi mogę zapomnieć>



Mam też nadzieję że uda mi się pozyskać jakieś zdjęcia już na właścicielce.


Jeśli w najbliższym czasie nie dostanę kolejnej koszulki to zrobię jakąś dla siebie bo "szewc bez butów chodzi".

14 października 2013

Życie to śmierć, śmierć to życie

Zaczęło się od natchnienia i inspiracji nocą, skończyło się wczoraj rano. Pociągają mnie ostatnio gotyckie klimaty i się im nie opieram. 


Wspaniałe nocne zdjęcia szkicu, we wspaniałym oświetleniu lampki


W chwilach zwątpienia bawiłam się gumką chlebową.


Bałam się czy nie zniszczę wszystkiego farbami. Mało kiedy ich używam, raczej trzymam się długopisów, markerów i cienkopisów. Sama się zdziwiłam tym jak dobrze to mi wyszło.


12 października 2013

As w rękawie.

Potrzeba matka wynalazków, wiadomo to już nie od dziś. Tak jak w tym poście zrobiłam okładkę z nudów, to teraz z czystej potrzeby. Z racji tego że podręczniki dzisiaj taniej kserować mój angielski wymagał teczki, najlepiej z kieszeniami po dwóch stronach. Rozrysowałam, wycięłam, pozaginałam. Żadna sztuka, jednak efekt miły dla oka.










5 października 2013

Benzin

Tak jak wcześniej wspominałam poprzednie bransoletki kumihimo były tylko rozgrzewką do tej. Koraliki kojarzą mi się z rozlaną benzyną na ulicy. Ciemna tęcza w kałuży.





"Benzynowa" bransoletka jest dużo bardziej plastyczna niż te zrobione metodą koralikowo-szydełkową.
 I wydaje mi się że wymaga także mniejszej ilości koralików.




Ostatnio także zrobiłam kolejne dwie bransoletki na zasadzie gumka+ćwieki <tak jak tutaj>. Tym razem jednak ćwieki z kolorze starego złota, także zdobyczne z lumpowego paska.


28 września 2013

Szał kumihimo

Dokopałam się w internecie do pewnej techniki wykonywania bransoletek. Japońska, łatwa do nauczenia. You Tube pod hasłem "kumihimo" na start daje kilka filmików instruktażowych. Wspaniale wyglądają plecione ze sznurków: lnianych, woskowanych, wstążek, rzemyków. Niestety nic z tego nie posiadam i na razie musiałam zadowolić się muliną.


Zabrałam się z sploty okrągłe i płaskie. Takie czyste i malutkie potraktowałam jako trening przed czymś ambitniejszym.



Te czekają na ładne wykończenia. Mam nadzieję że nie będę zbyt długo leżeć.



Zaczęła się szkoła i nagle na nic nie mam czasu. Typowe pewnie zjawisko pośród bloggerów. 
Od wakacji pracuję nad czymś większym. Czymś co wymaga mnóstwa szablonów, wycinania i malowania. Chciałam wszystko zrobić na raz i wrzucić, nie rozbijając tego na kilka postów, ale chyba to mi się nie uda. Postaram się mocniej. 

29 sierpnia 2013

Feuer und Wasser kommt nicht zusammen

W końcu się postarałam i ufarbowałam spodnie, które przedtem wyglądały tak:


Zamiast zielonych, były rdzawe i wyraźnie było widać gdzie są mocniej wyblakłe



Próbowałam mocno, ale i tak nie udało mi się dobrze uchwycić ich obecnego koloru







Chciałam by były w miarę możliwości jednolite, przyciemniane od dołu nogawek do kolan. Tylko jedno z moich zamiarów wyszło bo powyżej ud mają hipsterski wzorek. No cóż... i tak będę je nosić bo ich kolor teraz jest cudowny.

Popularne posty