Padła prośba o koszulkę, tak więc i jest. Jutro przejdzie do rąk właścicielki, czeka tylko na zaprasowanie i spakowanie <bo jutro rano różnie może być, w porannym pędzi mogę zapomnieć>
Jeśli w najbliższym czasie nie dostanę kolejnej koszulki to zrobię jakąś dla siebie bo "szewc bez butów chodzi".
Świetna koszulka :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie, trochę diy :)
kaskasia.blogspot.com