9 marca 2015

Podwiązka "Private First Class"

Trzymajcie za mnie jutro i pojutrze kciuki. Jadę do Słupska na konkurs. Ponoć, osoby od nas ze szkoły zawsze są dobrze przygotowane na niego przygotowane, ale zaczynam czuć tremę i stres, a jednocześnie czuję jakąś radość i pewność siebie. To będzie ciekawy dzień. Spakowana już jestem, ale cały czas boję się, że czegoś zapomniałam. Na rozluźnienie podwiązka.



Trochę danych technicznych: jest zrobiona z szerszej gumy, niż robię pozostałe bo 2,5 cm. Różnica niby nie wielka, ale na nodze odznacza się dużo bardziej. Zaczep do zakolanówek, szyta jak poprzednie ręcznie. Nadal chyba dostępna :D



Poszłabym na odstresowanie pojeździć trochę na wrotkach, ale mimo ocieplenia ostatnio pogody, to nadal jest dla mnie za zimno. Chcecie bym pochwaliła wam się na fanpage'u wynikiem w środę, od razu jak wrócę?
Do następnego posta pysiaki :D

1 komentarz:

Popularne posty