Jakoś nie mogłam się zebrać w sobie by dodać tego posta. Nie mam natchnienia do pisania ostatnio. I miałam zamówić ćwieki, jakieś dwa tygodnie temu. Leniwa jestem, ot co.
T-shirt kupiony za grosze w second handzie.
To ostatnie zdjęcia robione na różowej ścianie. Kilka dni mieszkania na przedpokoju i mój pokój wygląda o niebo lepiej. Wciąż nie mogę się napatrzeć.
Do następnego posta!
ciekawa nadruk, ja tez zajmuję się malowaniem na tkaninie
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie do mnie na nowa notkę,
tym razem będzie to recenzja produktów od allepaznokcie.pl
http://iamemilia.blogspot.com/2014/05/recenzja-od-allepaznokciepl.html
Taka koszulka też chodziła mi trochę po głowie :) Tobie wyszła świetnie, powodzenia w przyzywaniu demonów :P
OdpowiedzUsuńfajne alternatywne podejście, gratulacje odwagi
OdpowiedzUsuńSuper, fajny pomysł na koszulkę !!!
OdpowiedzUsuń