Łabądki poskładane są z setek takich trójkącików:
A składa się je w ten sposób:
Opisowo:
- tniemy kartkę na prostokąty
- składamy nasz prostokąt na pół
- następnie wyznaczamy jego środek i zaginamy boki do środka
- zaginamy kanciki do środka
- całość składamy na pół
Tak mniej więcej wyglądają elementy. Z pierwszego od lewej <gdy wsuwamy obydwie nóżki w kieszonki jednego trójkąta> powstaje nam szyja. Z pierwszego od prawej <nóżki wsuwamy do otworów dwóch trójkątów> będziemy budować łabędzia.
Początek jest najtrudniejszy ale zasada prosta. Robimy trzy lub cztery rzędy po ok 30-60 trójkątów w jednym. Potem zaznaczamy sobie jakoś połowy i od tego miejsca budujemy już o jeden mniej niż w poprzednim rządku. Tak powinny powstać nam skrzydła. Na koniec z jednej strony montujemy szyję i łabędź gotowy.
Trójkąty można robić mniejsze lub większe, kolorowe. Podstawę zrobić większą. Taki łabędź jest ciekawym urozmaiceniem pokoju albo bardzo miłym podarunkiem.
Tylko ostrzegam: zajmuje bardzo dużo czasu, zżera mnóstwo papieru i wciąga.
Mam nadzieję że wyjaśniłam dość jasno, a jeśli nie: piszcie ;)
Oh origami <3 Łabędzie chyba są najprostsze do zrobienia. Ja sama wyprodukowałam takich kilka i zrobiły furorę w mojej rodzinie. Moja babcia ma jednego do teraz. Już od dawna zabieram się do kupna kolorowego papieru i zrobienia czegoś w kolorach, ale chwilowo nie mam cierpliwości do składania tych wszystkich prostokątów. Pamiętam, że zawsze to zajmowało najwięcej czasu i wszyscy wokół mnie pomagali mi te prostokąty poskładać ^^ Nie ma to jak wspomnienia.
OdpowiedzUsuńsuper ! podziwiam wkład włożony:)
OdpowiedzUsuń