Haftować nauczyłam się w podstawówce. Miałam to szczęście że jedna z nauczycielek prowadziła kółko hafciarskie. Chodziłam na nie dwa lata. Nawet startowałam do konkursów, co lepsze zajmowałam miejsca na podium. Mówili mi że haft krzyżykowy jest trudniejszy ale ja co do tego mam inne odczucia.
Ten smok jest chyba pierwszą taką poważniejszą rzeczą, za którą się zabrałam. Odnalazłam go bez głowy i części skrzydła.
Leniwymi popołudniami dorobiłam to czego mu brakowało. Teraz mocno myślę nad wykończeniem. Wszyć go gdzieś? Czy może macie jakieś lepsze pomysły? Czekam na wszelkie podpowiedzi w tej sprawie.
Do następnego :D
śliczne:D ja to bym nie miała cierpliwości.;D
OdpowiedzUsuń