Argh, nie pisałam nic tu przez ponad pół miesiąca, za tydzień zaczyna się Jarmark Dominikański, a ja co? Ja dopiero zabieram się za robienie czegokolwiek. Sporo rzeczy zaczynam, co możecie zobaczyć na
fanpage'u, tylko z kończeniem ich jest znacznie gorzej. Przy bransoletkach zawsze sobie wmawiam, że zrobię ich pewnie jeszcze kilka, więc poczekam i wrzucę wszystkie razem. Modelina cały czas czeka na wypalenie, a koszulkę maluję od tygodnia <z przerwą na wyjazd>. Na szczęście nie muszę brać już żadnych antybiotyków i czuję się o niebo lepiej. Wyjazd też mi bardzo dobrze zrobił, przybieram z powrotem na wadze i przede wszystkim CHCE mi się robić. Dlatego teraz postaram się zasypać was postami.
Od dłuższego czasu kusiło mnie, by sprawdzić, jak sprawdzą się farby do tkanin jako barwniki. Pozwiązywałam koszulkę gumkami. Następnie nalałam do miski odrobinę wody, a farby dodałam tyle, ile chwyciło mi się na pędzel. W kolorze czerwonym maczałam głownie dół koszulki, w niebieskim jej górę.
Oczywiście przy moich zdolnościach cała koszulka wpadła w niebieski. Kolory bardzo ładnie się ze sobą zmieszały, króluje głównie fiolet z różem i niebieskim.
Mimo że kolory ładnie się mieszały, spodziewałam się nieco mocniejszego efektu. Prawdopodobnie wystarczyłoby dodać więcej farbek, może to być również wina materiału, który jest bardzo cieniutki i wykonany ze sztucznych tkanin.
Nie potrafiłam wiernie uchwycić na zdjęciach kolorów. W słońcu są jeszcze mniej wyraźne niż w pomieszczeniu. Mimo wszystko zakochałam się w tej koszulce. Jako jedna z wielu rzeczy pojedzie ze mną na jarmark, gdzie będzie miała szansę znaleźć nowego właściciela. Chyba, że ktoś już jest chętny, by ją przygarnąć ;D
Spróbuje zrobić sobie ombre ,nie pomyślałam o tym dzięki! :)
OdpowiedzUsuńkam-ilaablog.blogspot.com
ciekawie to wyszło ;))
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję czegoś nowego :D
zapraszam
justsayhei.blogspot.com