17 kwietnia 2015

Stamina - obróżki i chokery

Ugh, masakra, weź ktoś wymień się plecami na miesiąc albo dwa. Jak zwykle moje umiejętności, zapewniają mi same najmocniejsze doznania </3 A może, to tak na szczęście? Przed poprzednim etapem olimpiady spadłam ze schodów, teraz skopane pół pleców (treningi <3). Co do olimpiady: trzymajcie za mnie kciuki, już w poniedziałek jadę na finał do Kołobrzegu, a teraz czeka mnie ultra romantyczny weekend z testami, tabelami kategoryzacyjnymi i książkami. Trzymajcie za mnie kciuki potworki, bo jak wrócę to ruszam z produkcją masową podwiązek z ekoskóry.



Wróćmy jednak do tego, co chcę Wam dzisiaj pokazać. Kilka obróżek, chokerów, wisiorków i dwie bransoletki. Część z tych rzeczy jest wciąż dostępna, więc możecie śmiało pisać na fanpage Finq DIY. Pamiętajcie też, że na fanpagu wciąż trwa rozdanie, w którym do wygrania jest jeden z wianków lub podwiązka!











Wiecie co jest też cudowne? Jakiś miesiąc temu, minęły dwa lata odkąd prowadzę bloga i rok od założenia fanpage'a. Może to i słaby wynik w rok zebrać 1 000 fanów na fb, ale w końcu mi się udało! Facebook, będący teraz centrum internetu, znacznie pomógł mi w promocji bloga i zdobyłam kolejny mały kamień milowy, jakim było 50 000 wyświetleń. Mimo, że są to jedynie głupie liczby, które "przecież nic nie znaczą", to i tak czuję dumę, myśląc o tym, co udało mi się osiągnąć i stworzyć. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się w jakikolwiek sposób do tego mojego malutkiego sukcesu, od osób mi bliskich, będących ze mną na co dzień, jak i każdej duszyczce która klepnęła tylko przycisk "Like" na facebooku. Wiem, komu zawdzięczam swoje osiągnięcia i nie mam zamiaru o tym zapomnieć :)



Dwa magiczne wisiorki, a na każdym trzy urocze ametysty. Lubię je za ich prostotę <wcale nie dlatego, że nie chce mi się zamawiać kryształków z ebaya ;_; >.



Mam nadzieję, że nie przygniotłam was ilością zdjęć. Nawet jeśli, to nie jest mi przykro, ładnych rzeczy <pycha, dużo pychy> nigdy za wiele.
Lecę teraz poleżakować trochę i dać odpocząć swoim pleckom, a jutro robimy dalej i się uczymy. Zawsze sobie to obiecuję, a jak jest na prawdę myślę, że potraficie sobie doskonale wyobrazić :P

Nie pozostaje mi nic innego niż życzyć Wam dobrej nocki i przypomnieć o tym, żebyście trzymali za mnie kciuki!
Do następnej notki <3

3 komentarze:

  1. Łykam te zdjęcia jak pelikan wodę. Wincyj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się jak bardzo biżuteria jest dopracowana, niektóre są naprawdę przecudowne!

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty